Jo se mom plana napierdolic sie ino nie tak jak zawsze jo chca jeszcze bardziej ino skad kurwa fundusz Chuj ale w te ferie bede stalym klientem biedronki

Maćku Pićku
Maciek synku co sie stao?? Biedronka jeste zamkniete
Kurwa....jo fca w ferie KENIGER PARTY BEACH D

Zanim zdązyliśmy wejsc do ciufci Lampa juz był po siedmiu kenigerach...więc trzeba bylo nim troche sterowac...Kaszan szybko poleciol na przod pociagu bo jako jedyny z nas ma prawko na pociag przegubowy...Emul hujowo trafil bo zajebal pociag na sosnowieckich rejestracjach...tak wiec kiedy weszlismy do przedzialu...uderzyl w nas smrod tych wszystkich goroli i uciazliwy przeeeeeeeciagajacy glos...ktory odbijal sie echem w naszych glowach i wzmagal apetyt na wiecej piwa...Jankowi na sam odglos slow goroli zaczely sie otwierac wszystkie noze,a ze mial ich ogromna liczbe...po chwili wygladal jak jez ktory na plecach zamiast jablka ma zgrzewe kenigerow...Lampa postapil pierwszy...wjechal w pierwsze szeregi wroga...natarl na nich z sila i determinacja jak by chodzilo o ostatnia puszke piwa na swiecie...nie ma takiej sily ktora by go zatrzymala...kiedy Lampa przelecial przez pierwsze 5 wagonow bylo pusto a w 6 ostatnim wagonie gorole byly scisniete jak zydy jadące do aushwitz na solarium. krzyknął do y ktory powoli przysypial w maszynowni
-Kaszan przy Oswiecimiu troche zwolnisz musimy sie pozbyc obciazenia
-Sie zrobi
Kiedy Lampa do nas dołaczyl z otwartym piwem,czuc bylo aromat świezego kenigera,unosil sie w wagonie i zachecal nas do otwarcia piwa niczym...Janek zachecal pingusia zeby odpiac wagon na zakrecie kolo huty zeby sie ostatni wagon wykoleil a gorole wpadli odrazu do pieca hutniczego. Tak o to nasza dzielna Keniger Grupa opanowala pociag...Kaszan wlaczyl automatycznego pilota ktory kierowal nas w strone wymarzonego morza.
Ale jak juz kazdy wie ta historia jeszcze sie nie skonczyla...Dziki jako pierwszy uslyszal dzwiek helikoptera zblizajacego sie z ogromna predkoscia do naszego wagonu...nie ukrywalismy ze bylo to smieszne kiedy Lampa otworzyl okno i zaczal rzucac pustymi puszkami w śmigłowiec jednoczesnie krzycząc "Spierdalaj huju nie dostaniesz mojego piwa" drzwi ze smiglowca sie uchylily i do wagonu prze uchylone drzwi w ktorych akurat zalawiatl swoje sprawy intymne wskoczyl....Pikul
-Co jest Lampa?? Jak jest??
Wszyscy jednoczesnie wykrzykneli PIKUL!!!! i ipreza dopiero sie zaczela.

Tomasz Lampa wysoki, silny o atletycznej sylwetce przedzierał sie mrocznymi tunelami w poszukiwania wegla,kiedy pozostala czesc keniger team'u zatrzymala sie przy kopalni. Szedl mijajac gurników i szczóry wielkosci rubej natalii o zezowatym spojrzeniu i cieknącej pianie z pyska...Tomkowi ten widok kojarzyl sie z piana pysznego kenigera wiec otwarl jednego browara ze swojej podrecznej apteczki isobie chlapnął. Tomasz doszedł w koncu do wielkiej góry węgla...jego uśmiech i radosc byla tak silna ze rozwietlila najciemniejszcze szczeliny kopalni...zaczął ładowac węgiel do worków,które nastepnie przezucał na wuzek i do windy...po poł godziny mielismy 2 wagony wegla...i ruszylismy w strone blokady na drodze.
Janek razem z Dzikim i Pikulem obmyślali plan jak przejechac przez blokade albo jak ja ominąć...kiedy Jankowi zaczeło juz coś switac i chciał sie odezwac wszyscy usłyszeli huk...cos wylądowalo na dachu wagonu...za chwile przez otwarte okna wpadl gaz...Lampa pierwszy z przerazeniem rzucił sie do okna i zaczał krzyczec "Kurwa tu są dzieci" policja nie reagowała na jego krzyki...wskoczylo 6 uzbrojonych antalkoholików i zaczeło okłądac palami pingusia i e....kiedy jeden policjant zamachnął sie za mocno i rozbił puszke z kenigerem Lampa z okrzykiem i furiom jak rzadny krwi berserker rzucil sie na cala szóstke zdazyl 4 wyrzucic z wagonu ale 2 kolejnych porwalo e i pingusia...Lampa spojrzal na dziure w wagonie i 7 kist zniszczonych kenigerow...zawrzala w nim nowa moc...."odbijemy ich kurwa a te radzieckie psy z kauflanda zaplaca mi za te kenigery"...
CDN

Previously in Keniger Break

Ekipa ziomów z Siemców zaplanowala wielki skok na tira z Kenigerami,skok sie udal i byli w drodze nad morze kiedy ludzie z Kauflandu uprowadzili 2 naszych ziomków,odbiliśmy ich jednak i teraz jestesmy na parkingu przy kauflandzie i czekamy na Lampe.

Po 15 minutach od owego zajścia w Kauflandzie podjechał Lampa autokarem na arabskich blatach...wsiedliśmy szybko zanim zjawiły sie służby porzadkowe...kiedy juz dojeżdzaliśmy do wyjazdu z parkingu droge zagrodzily nam 4 furgonetki z kauflanda i okolo 50 ludzi zamaskowanych na czerwono...Pedały pomyślał Lampa....
-Kurwa i co teraz?? zapytal Dziki
-Kurwa tylko keniger moze nam pomoc...Lampa wypil Kenigera..poczół nowa moc..ktora wypelniła jego trzewia...nacisnął pedał gazu...i silnik zgasł...wszyscy byli zdziwieni co sie stalo...okazało sie że a zarzygoł instalacje elektryczne  w samochodzie nastąpiło spiecie i cała elektryka poszła w huj.
-No to już po nas...powiedział Lampa to co wszyscy mysleli...
jednak wszyscy dobrze wiecie ze tak latwo sie nie poddamy...
Z dalekja slychac bylo odglos silnika...jak by tuż za nami lądował samolot...okazalo sie jednak że był to samochod wielkosci 4 piętrowego bloku...z kolcami na oponach i rejestracja [SI 1313]
to Byku zapierdalal z góry i wkurwil w cztery furgonetki, które polecialy na 50 metrow do przodu i zaczeły wybuchac kolejno....wylecielismy szybko ze sprzetem dobic reszte goroli...Byku wysiadl...ze swojego wozu...rozłożył rece i zawołał do nas z daleka "Panowie Keniger w zupełności podziekuje za was wszystkich" wpakowali my sie na pake do Byka...i ruszylismy w dalsza podróz...dopiero po pol godziny ktos sie domyslil ze nie ma z nami Janka...wszyscy zaczeli myslec co z nim sie stalo tylko Byku zawrócił i depnął do dechy... "jedziemy z Powrotem"...